A działo się to w końcu czwartego roku wojny, kiedy walczący naród polski poniósł ogromne ofiary
/Ks. Wrodarczyk przecięty piłą ręczą
Jeśli nie umiemy się upomnieć o tych, którzy ginęli w okrutny sposób tylko dlatego, że byli Polakami, nie zasługujemy na miano wspólnoty - napisał Stanisław Srokowski w Widmach nocy.
Nasze środowisko, środowisko Rodzin Ofiar, które po raz pierwszy miało okazję niedawno spotkać się u arcybiskupa Gądeckiego, poruszyło sprawę ciągłej nieobecności męczenników, którzy zginęli na wschodzie, czy to z rąk sowietów czy Ukraińców –ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski przypomniał o nich na konferencji w Kędzierzynie Koźlu. Na razie jest jedyny proces beatyfikacyjny rozpoczęty przez diecezję katowicką, ks. Ludwika Wrodarczyka, Ślązaka, przeciętego przez Ukraińców piłą na pół w Okopach. Polecam wspaniałą książkę prof. Józefa Mareckiego, gdzie skatalogował on 180 przypadków księży, zakonników. Również 20 sióstr zakonnych, są kompletnie nieznane, wśród nich siostra Longina Trudzińska zamordowana w Sachryniu.
Ważny temat to ofiary szowinistów ukraińskich innych narodowości, o których się nie mówi. To jest ważne, gdyż do tej pory próbuje się sugerować, że ukraińskie ludobójstwo, rzeź wołyńska, to taki „konflikt polsko ukraiński”, w którym jakoby chłopi ukraińscy zbuntowali się przeciwko polskim panom. To nie jest problem polsko ukraiński tylko zaplanowane przez szowinistów oczyszczenie terenu ze wszystkich narodowości!